środa, 18 lipca 2012

No co jest takiego w tej Polsce...

... ze tak za nia przepadam???

No pytam sie- co??? W takim W. naprzyklad...
Brudno na chodnikach, i krzywe takie jakies- ze jak jade wozkiem to telepie dzieckiem.
I drogi dziurawe- masakra, trzeba jechac maksymalnie 80 km/h by auto to wytrzymalo.
Wszedzie schody i brak wind- niepelnosprawny prawie nigdzie sie nie dostanie, nawet do urzedow.
I nie ma gdzie zjesc porzadnie, ani gdzie sie pobawic... W knajpce, w ktorej jadlam- no ok., jedzenie dobre, ale wyglad jakis taki spelunkowy. I obsluga nie taka...

Ale ludzie za to zdrowi. Na umysle zdrowi znaczy sie. Nikt nie jest przeziebiony na tle pracy, zycie prywatne ponad wszystko!!! I mili, i uprzejmi, a jak nawet nieuprzejmi- to wygarnac mozna po polsku :) Rodzina, przyjaciele, znajomosci. Duzo dzieci, duzo milosci. Cele, pragnienia, sa i minusy, ale takie, ktore przebolec sie da.
Nie wszystko jest sterylne i nie wszystko hermetycznie pakowane...

Samopoczucie lepsze.
Samowartosc i samowystarczalnosc...
Mimo to, ze jestem nikim czuje sie kims.

A tutaj jestem tylka glupia Polka.
Smutne... Niestety prawdziwe...

Jeszcze kiedys tam powrocimy!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz