niedziela, 22 lipca 2012

17 lat wstecz daje o sobie znac...



Ciezki weekend za nami...

Tomek w szpitalu. Dopadl go tak silny bol plecow wczoraj, ze po paru godzinach meczarni wsiadl w auto i pojechal do szpitala. Tam juz go nie wypuscili. Na parkingu nie potrafil juz samodzielnie wyjsc z auta- niesli go przypadkowi ludzie, zaraz tez pojawili sie lekarze.

17 lat temu mial ciezki wypadek samochodowy- w efekcie pouszkadzaly mu sie dyski. Po tylu latach taraz daly o sobie naprawde znac. Jednego dysku nie ma, kregi uciskaja nerw, dwa inne dyski bardzo zgniecione. Dzis wieczorem bedzie mial robiony rezonans, i zapadnie decyzja, czy bedzie mial operacje, czy jeszcze jakos go podratuja bez... Efekty tej operacji moga byc rozne- silne bole a nawet wozek inwalidzki (50%!!!). Boze, mam nadzieje, ze obedzie sie jeszcze bez operacji...

Dzis pol dnia w szpitalu spedzilam. Pomagalam mu wstawac, nakladalam kapcie, wozilam wozkiem po szpitalu... Silny facet, 36 lat zaledwie a za soba ma juz tak wiele... Kolano do operacji, kregoslup, rok temu zawal, zatrzymanie akcji serca... Fuck.

Ide se poryczec...

1 komentarz:

  1. :( Trzymaj się Kochana! mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. jesteśmy z Wami myślami :*

    OdpowiedzUsuń