środa, 10 czerwca 2015

Beznadzieja...

Jest totalnie beznadziejnie...

Nawet nie wiem co napisać więcej mogę...

Doopa.

Staram się mieć wszystko gdzieś, ale wieczorami gdy leżę w łóżku dopadają mnie wspomnienia tego co było i już nigdy nie będzie takie samo...
Jest jeszcze gorzej, bo jest czas przedurlopowy, gdzie normalnie powinnam odliczać tygodnie, potem dni do wyjazdu do Polski, a w tym roku Polski nie ma... Wyć się chce!!!!!!!

P.S. Po za tym u nas wsio ok.