wtorek, 14 maja 2013

Majowo, kempingowo, krolikowo :)

Dawno nie pisalam- jakos brak wolnej spokojnej chwili, bo niespokojnych mam pod dostatkiem. Wygladaja one mniej wiecej tak: siedze  sobie i cos robie na kompie co chwila wstajac by Majce cos zabrac, co akurat wyjela z szuflady, lub by nalozyc jej skarpety- bo notorycznie je sciaga, lub jak przed chwila- wymyc wiaderko do zabawy, do ktorego wlala swoj soczek i przyszla mi to pokazac mowiac: "plosie mama". Wszystko jest teraz "plosie mama".

W miedzyczasie w weekend majowy bylismy na kempingu. Cala sobote i pol niedzieli- bez dzieciarni!!! Choc przyznam sie szczerze, ze wyobazam sobie takie wyjazdy tez z dziecmi- swieze powietrze, jezioro, spacery, rozne atrakcje dla dzieciakow...
Kolega wzial kampera od wojka i wyruszylismy nad Alfsee. Bylo wietrznie, cieplo, slonecznie i slicznie. Grill, sniadania na swiezym powietrzu, nic do mnie nie gadalo "plosie mama"- no zupelny relaks :)









Teraz sie ochlodzilo. Chodzimy w kurtkach. Naomi do przedszkola nie chodzi- bo maja lesne dni, czyli zajecia w lesie- a jest swiezo po jakims wirusie z trzydniowa goraczka. Juz nie goraczkuje, ufff...

Z nowosci- mamy krolika w domu. W klatce w pokoju Naomi. Krolik ma na imie Fanta, a jej siostry to Cola i Pepsi, ktore sa w garazu wraz z reszta krolikow. Wczoraj przybylo nam okolo 10 malych kroliczkow, a za okolo 3 tygodnie dwie nastepne krolice beda mialy dzieci. Chodowla sie nam rozrasta, lecz niestety nikt chetny sie jak na razie nie znalazl co by chcial kupic jakies. Pewnie dlatego, ze sprzedajemy te "najbrzydsze" (o ile krolik moze byc brzydki???), bo czarne.

Fanta codziennie nad ranem bryka po klatce doprowadzajac mnie do szalu. Po co ja sie zgadzalam na krolika w domu??? Teraz juz Naomi nie da go wyniesc do garazu, nie bede dziecku odbierac radochy...  niech mi tam...

A ponizej Kanciara- maluszek, ktory zostal wychowany przez nie swoja mamusie ze starszym przyszywanym rodzenstwiem.




Czas zapiernicza jakos w przyspieszonym tempie. Juz za ponad miesiac urlop, i zwiazany z tym wyjazd do Polski. Znow odliczam dni :) Bedzie sie dzialo :D