Choinka juz stoi, w niedziele Naomi pomagala mi ubierac. Pierwszy Weihnachtsmarkt zaliczony. Glüwein skosztowany. Znaczy sie, ze niebawem swieta do nas zawitaja.
W kazdym pomieszczeniu w mieszkaniu widac i czuc swiateczna atmosfere. Male figurki Mikolajow, balwanek, wieniec swiateczny na drzwiach, choinka i swiatelka w oknach.
Jak przystalo na grudzien- mielismy tez pierwszy opad sniegu. Akurat, gdy wracalam z Fahrschuli na rowerze, wiec nie bylo to mile doswiadczenie. Jednak snieg momentalnie znikal, a teraz jest mokro i szaro, wiec nieprzyjemnie.
Na Fahrschuli milo. Nauczyciel debesciacki


Jest fajnie.
A teraz musze zmykac po Naomi do przedszkola. Jeszcze troche i bede wozila swoje szanowne dupsko autem :) Normalnie bede miala Pussy Wagon (tak tak, uwielbiam Kill Bill), trzy baby w aucie :)
Zmykam.
ale super :D z prawkiem :) co do atmosfery światecznej, to u nas kiepsko. dzis troche sniegu spadło i oczywiście w krainie wiecznych sniegów nwsc sniegu prawie po pas ;) a w W-czu szaro, buro i ponuro. i jeszcze nic a nic nie mówi nam o tym, że za dwadzieścia dni wigilia- nie mam ani jednej świątecznej ozdoby w domu...znaczy ozdoby mam, ale schowane...
OdpowiedzUsuń