wtorek, 4 grudnia 2012

Czuje w sobie Powerek...

Grudzien.

Choinka juz stoi, w niedziele Naomi pomagala mi ubierac. Pierwszy Weihnachtsmarkt zaliczony. Glüwein skosztowany. Znaczy sie, ze niebawem swieta do nas zawitaja.
W kazdym pomieszczeniu w mieszkaniu widac i czuc swiateczna atmosfere. Male figurki Mikolajow, balwanek, wieniec swiateczny na drzwiach, choinka i swiatelka w oknach.
Jak przystalo na grudzien- mielismy tez pierwszy opad sniegu. Akurat, gdy wracalam z Fahrschuli na rowerze, wiec nie bylo to mile doswiadczenie. Jednak snieg momentalnie znikal, a teraz jest mokro i szaro, wiec nieprzyjemnie.



Na Fahrschuli milo. Nauczyciel debesciacki Typ faceta- miska, ktory wchodzac do przedszkola po swoja corke pozwala by wszystkie dzieciaki sie na niego rzucily, a on tacha sie z nimi po podlodze. Parkujac obok mnie wczoraj- zajechal sobie tylem po krawezniku Wiecznie wszystkiego zapomina i jest rozesmiany. Bardzo smieszny i mily czlowiek, wazne dla mnie, ze nie ma uprzedzen do obcokrajowcow. Zaskoczona jestem jak wiele potrafie po niemiecku zrozumiec. Wczorajszy caly wyklad zrozumialam co do slowa!!! Gorzej jest mi cos powiedziec jeszcze, ale jest o niebo lepiej niz 2-3 lata temu. Czuje sie jak w podstawowce- same dzieciaki wokol mnie. Jest nas z 15 osob, z czego z piecioro ma 16 lat, reszta 18, jeden chlopak nieco ponad dwadziescia bo robi prawko na tira.

Jest fajnie.
A teraz musze zmykac po Naomi do przedszkola. Jeszcze troche i bede wozila swoje szanowne dupsko autem :) Normalnie bede miala Pussy Wagon (tak tak, uwielbiam Kill Bill), trzy baby w aucie :)

Zmykam.

1 komentarz:

  1. ale super :D z prawkiem :) co do atmosfery światecznej, to u nas kiepsko. dzis troche sniegu spadło i oczywiście w krainie wiecznych sniegów nwsc sniegu prawie po pas ;) a w W-czu szaro, buro i ponuro. i jeszcze nic a nic nie mówi nam o tym, że za dwadzieścia dni wigilia- nie mam ani jednej świątecznej ozdoby w domu...znaczy ozdoby mam, ale schowane...

    OdpowiedzUsuń