wtorek, 18 września 2012

Tak mnie naszlo dziasiaj...

Zyc. Zyc! Po prostu zyc!!!

Korzystac i czerpac z zycia ile sie da. Zyc pelna geba, kochac bliznich i czynic dobro.
Cieszyc sie z tego co sie ma. Docenic to!
Umiec to docenic...

To chyba zwie sie szczesciem...

Mam najwspanialszego meza jakiego mozna sobie wyobrazic. Ciezko pracuje, zarabia na nas, niczego mi nie odmawia. Codziennie slysze "kocham cie". Przytuli, doradzi, uspokoi...
Mam dwie corki- jedna kochansza od drugiej. Wspaniale, madre corki.

Mam dom, rodzine, kilku wspanialych osob dalej lub blizej.

Jestem szczesliwa.

Az czasem mi dech zapiera...

1 komentarz:

  1. :) to tak jak ja, chociaż męża nie mam w domu w sumie w ogóle. ale też jestem szczęśliwa. a do tego jestem szczęściarą. mega szczęściarą. no i rzeczywiście czasem za mało to doceniam...

    OdpowiedzUsuń