niedziela, 9 października 2016

Rok później...

Lub prawie rok. Bo toż już przecie październik...

Byliśmy w tym roku w Polsce siedem razy. Nad morzem, w Poznaniu, i w uroczym miejscu nad jeziorem... Umocnilam więzi z ludźmi nam bliskimi, z tymi co byli kiedyś bliscy kontaktu nadal brak. Myślę, że to się nie zmieni, a wszystkiemu winna duma, honor, upartość i brak chęci zrozumienia... Po roku boli tak samo jak na początku. Szkoda...

Wynalezlismy sobie świetną miejscówkę, drewniany domek, jezioro, las, brak ludzi, spartańskie warunki, dzieci biegają do nocy, grzyby, ryby, wszystko ci nam potrzebne do szczęścia.... Będziemy jeździć tam tak często jak tylko się da.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz